Wolno ... nie wolno, czyli dobre maniery
Każdego,
nawet najbardziej krnąbrnego malucha można nauczyć dobrych manier.
Należy jednak pamiętać, że sposób postępowania podczas wpajania dziecku
pewnych zasad, trzeba dostosować odpowiednio do jego wieku. Trudno
przecież oczekiwać od trzylatka, by zachowywał się jak angielski
dżentelmen... Żadne dziecko nie jest ideałem, żadne nie zna wszystkich
przyjętych zasad jakie panują w świecie, co wolno a czego nie wolno,
jakie zachowanie jest grzeczne, a jakie nie. Każdego dnia maluchy
zdobywają nowe doświadczenia. Uczą się obserwując rodziców, rodzeństwo,
rówieśników.
W jaki zatem sposób wyrobić w dziecku odruchy prawidłowych zachowań?
Przede
wszystkim należy być konsekwentnym. Nadmierna pobłażliwość jest
ogromnym błędem. Należy jednak pamiętać, że stosowanie jedynie tak
zwanego "zimnego chowu" i ciągłe musztrowanie malca to nie najlepszy
pomysł. Dziecku należy sporo tłumaczyć, rozmawiać z nim i odpowiadać na
zadawane przez nie pytania.
Jeśli
chcemy żeby nasz maluch potrafił się przywitać z innymi, musimy mu
wyjaśnić, że każdemu, kogo znamy (sąsiadom, znajomym rodziców, ciociom,
wujkom itd.) mówimy przy okazji spotkania "dzień dobry". Można dodać, że
to bardzo miły zwyczaj. Przy każdej stosownej okazji konsekwentnie o
tej zasadzie przypominamy.
Kolejnym
dobrym nawykiem jest umiejętność odpowiedniego zachowania się przy
stole. Dzieci zwykle nie potrafią posługiwać się nożem i widelcem.
Wiercą się, bujają na krześle, często, kiedy nie smakują im podane
potrawy rozgniatają je na talerzu. Czasami zdarza im się im poplamić
obrus lub coś rozlać... "Wypadek przy stole" nie powinien stanowić
powodu do krzyku. Nie powinien też wywoływać u dorosłych gwałtownej
reakcji w stosunku do dziecka. Przecież dziecko ma dopiero kilka lat.
Zadbajmy o to, żeby przynajmniej raz dziennie zasiąść do wspólnego
posiłku, podczas którego będziemy dla naszych dzieci przykładem. Nie
śpieszmy się, zadbajmy żeby wytworzył się miły rodzinny klimat. Skupmy
uwagę na dzieciach. Jeżeli maluchowi wydarzy się przy stole "wypadek",
przyjmijmy to ze spokojem, tłumacząc, że nic wielkiego się nie stało.
Możemy pomóc dziecku przy jedzeniu jeżeli zaistnieje taka konieczność.
Nie należy jednak robić tego na siłę. Przecież chcemy żeby nasze dziecko
było samodzielne. Dzieci podczas siedzenia przy stole często zaczynają
bujać się na krześle. W tej sytuacji słowa "upadniesz i wybijesz sobie
zęby" naprawdę nie odniosą oczekiwanego skutku. Dziecko prędzej odczyta
je jako sygnał, że w nie wierzymy, niż jako oznakę troski. Dlatego
najlepiej konsekwentnie powtarzać, że nie wolno bujać się na krześle i
nie irytować się, gdy dziecko nie od razu przyjmie to do wiadomości.
Cierpliwość to klucz do sukcesu.
Inną
okazją dającą możliwość poznania i przestrzegania dobrych manier są
zabawy z rówieśnikami. Dzięki nim dzieci dowiadują się, że inni także
mają swoje zdanie, swój pomysł na zabawę. Małe dzieci często zachowują
się bardzo egoistycznie. Chcą mieć zabawkę tylko dla siebie, zabierają
lalki czy autka innym maluchom. W takich sytuacjach rodzice powinni
dawać swoim pociechom jasne, jednoznaczne komunikaty; "nie wolno
zabierać zabawek", nie wolno bić, kopać innych. Tłumaczenia powinny być
lakoniczne. Do dzieci nie trafia rozbudowana argumentacja, ponieważ nie
potrafią się na niej skupić. Jeśli maluch mimo perswazji nadal stosuje
swoje "siłowe" metody, można po prostu zabrać go z placu zabaw,
odizolować od rówieśników - delikatnie, ale stanowczo. Ważne jest także,
podczas wydawania poleceń zachowanie odpowiedniej intonacji i mimiki.
Jeżeli mówimy "nie wolno" uśmiechając się, dziecko nie odbierze tych
słów poważnie. Nie zrozumie, że naprawdę, czegoś mu zabraniamy.
Pamiętajmy, jedynie poprzez konsekwentne postępowanie, nawet najbardziej
uparte dziecko w końcu zrozumie, jakie zachowanie jest dobre, a jakie
złe.
Jeszcze
jedna sprawa o której należy pamiętać. Zastanówmy się jak często
krytykujemy nasze dziecko. Niestety krytyka działa bardzo zniechęcająco.
Częste wytykanie błędów, wyśmiewanie się, może doprowadzić u dziecka do
braku wiary we własne możliwości, tym samym nie będzie ono miało ochoty
na zmianę swego zachowania. O wiele bardziej skuteczne jest okazywanie
dziecku własnego zadowolenia z jego postawy poprzez pochwały. Akceptacja
sprawi, że maluch będzie chciał być lepszy.
A teraz kilka praktycznych rad:
Proszę, przepraszam, dziękuję
Trzy
ważne słowa. Niestety nie rodzimy się z ich znajomością. Dzieci mogą
się ich nauczyć przede wszystkim od rodziców. Dziękujemy więc swojemu
dziecku nie tylko za prezenty, ale też w zwykłych codziennych
sytuacjach. Dziękujemy za każdy drobiazg czy miły gest. Niech maluch
przyswoi to słowo, niech dziękowanie stanie się dla niego normą.
Staraj
się także stosować słowo przepraszam. Nie tylko w stosunku do innych
dorosłych, ale także w stosunku do swojego dziecka. Nie wstydź się
używania tych słów. Niech ci się nie zdaje, że jesteś ważnym rodzicem i
nie musisz za nic przepraszać. Dziecko musi wiedzieć, że przepraszanie
to coś naturalnego, a nie na przykład oznaka słabości. Dzieci, które
umieją przepraszać, potrafią także wybaczać i łatwiej znoszą własne
błędy. Pamiętaj jednak, przepraszanie musi się łączyć ze skruchą, nie
może być tylko pustym słowem.
Uczmy
także nasze dzieci bezinteresowności i umiejętności dzielenia się z
innymi oraz dawania, zwłaszcza, że dzieci wolą brać. Trzeba im pokazać,
że dzielenie się z innymi to coś bardzo szlachetnego i może sprawić
innym wiele radości.
Maluch w towarzystwie
Podczas
wizyty u znajomych, rodziny, podczas wyprawy do kina, to oczywiste, że
chcemy by nasze dziecko dobrze wypadło i nie zaskoczyło nas złym
zachowaniem. Jednak to nie powód, by przed wyjściem musztrować dziecko.
Nadmiar zakazów czy nakazów, wskazówek spowoduje że, podczas wizyty
dziecko będzie spięte, a wtedy łatwiej mu będzie coś spsocić. Może
lepiej opowiedzmy dziecku dokąd się wybieramy, co będziemy tam robić, z
kim się spotkamy. Dziecko będzie się wtedy zachowywać swobodnie, pewnie.
Gdy już będziemy na miejscu maluch powinien się grzecznie przywitać.
Jednak nie wymagajmy, by był bardzo wylewny. Nie musi przecież witać
każdego z osobna. Jeżeli nie ma na to ochoty, nie zmuszajmy go, nie
strofujmy. Pozwólmy się zaaklimatyzować w nowym miejscu.
Wolno...nie wolno
Dzieci
muszą wiedzieć co im wolno, a co nie. Rola rodziców polega na ustaleniu
pewnych zasad. Zasady muszą być jasne, zrozumiałe dla dziecka i
konsekwentnie wprowadzane w życie. Tylko takim sposobem unikniemy
sytuacji, w których dzieci będą starały się wymuszać na rodzicach swoje
racje poprzez płacz i krzyk.